poniedziałek, 9 sierpnia 2010

"Chciałabym być anonimowa"


Angelina Jolie i Brad Pitt nie mogą nigdzie zagrzać miejsca na stałe. Ostatnio kupili willę we Włoszech za 40 milionów dolarów. To kolejny nabytek w ich imponującej kolekcji nieruchomości. W jednym z ostatnich wywiadów aktorka wyznała, że chciałby mieszkać w wielkiej metropolii. Jednak fakt bycia jedną z największych gwiazd kina sprawia, że musi wybierać bardziej odludne miejsca.

Tęsknię za anonimowością. Chciałabym, żeby moja twarz nie była rozpoznawalna - mówi Jolie. Mieszkałam w Nowym Jorku, gdy miałam 20 lat. Przechodziłam przecznicę za przecznicą. Kochałam to, a teraz nie mogę sobie na to pozwolić.

Kilka lat temu aktorka porzuciła Manhattan i teraz dzieli czas między Los Angeles, Nowy Orlean, Francję oraz Kambodżę, kraj pochodzenia jej pierwszego dziecka, Maddoxa. Zwierza się, że Azja odpowiada jej najbardziej.

W Kambodży żyjemy tak, jak inny ludzie. Jeździmy na słoniach, kąpiemy się w strumieniach i czas spędzamy z ludźmi z wioski - opowiada aktorka. Dzieci również uwielbiają ten kraj. Mają o wiele więcej swobody. Rozumieją, czym jest sława i ona im bardzo przeszkadza.

Brak komentarzy: