Zaprezentuje perfumy Armaniego

Angelina wciąż jest ideałem piękna, doskonale wie o tym wie dom mody Giorgio Armaniego, który właśnie podpisał z nią wielomilionowy kontakt. Aktorka ma być twarzą najnowszego zapachu.
- Jest tego warta - mówi jeden z pracowników projektanta. - Dla tych perfum potrzebowaliśmy prawdziwej gwiazdy, a Angelina jest największą, najbardziej dynamiczną kobiecą gwiazdą na świecie. Kampania będzie odważna.

Z niecierpliwością oczekujemy zdjęć z owej sesji :)

Nowe tatuaże?

Przeglądając zdjęcia z ostatniego publicznego wyjścia państwa Jolie-Pittów, mianowicie majowej premiery „Inglorious basterds” w Cannes, moją uwagę zwróciły nowe wzory, zdobiące skórę Angeliny. Nie jestem pewna ich autentyczności. Mogą to być fałszywki, na potrzeby „Salt”, tak jak w przypadku produkcji „Wanted” pozwoliła bogato ozdobić własne ciało wieloma sztucznymi rysunkami. Poza tym, pomijając coraz nowsze współrzędne geograficzne miejsc narodzin kolejnych pociech, Angie od dawna nie zrobiła sobie żadnego nowego tatuażu, takiego z prawdziwego zdarzenia. Zastanawiałam się nawet, czy Jolie nie znudziło się tatuowanie. Byłby to kolejny dowód jej całkowitego zerwania z dawnym, pełnym szaleństw, życiem. Co prawda moje odkrycie nie jest żadną rewolucją, owe dwa wzory są niewielkie, to raczej takie drobne dodatki, jednakże zaciekawiły mnie. Z drugiej strony, przypuśćmy, że to autentyki. Wzory są znacznie ciemniejsze od starszych tatuaży, co wskazuje na niedawne wykonanie, świeżą robotę.













Pierwszy rzuca się w oczy rysunek na lewym ramieniu, tuż nad wspomnianymi współrzędnymi. Prezentuje się nawet nieźle, bo poprzednio ręka wyglądała trochę dziwnie tymi cyferkami, niezbyt korzystnie, zwłaszcza jeśli patrzeć z daleka. A nowy zawijas z boku ozdabia całość i być może to było celem. Natomiast drugi tatuaż dyskretnie ulokował się na lewym przedramieniu, tuż nad cytatem „A prayer for the wild at heart, kept in cages”. W tym przypadku również nie mam pojęcia, co to może być. Jakaś abstrakcyjna linia, układająca się w wymyślną ósemkę.
Cóż, czas pokaże czy tatuaże są prawdziwe.

Przekazali milion dolarów na szpital

Brat Brada Pitta, Doug ujawnił, że Angelina Jolie i jej partner przekazali ostatnio sporą kwotę pieniędzy na cele dobroczynne.
Gwiazdorska para przelała na konto kliniki świętego Jana w rodzinnym mieście Pitta, Springfield, okrągły milion dolarów.
Pieniądze zostaną przeznaczone na budowę nowego oddziału, hospicjum oraz na wypłaty dla lekarzy specjalistów, którzy zajmują się chorobami nowotworowymi dzieci.
Jeden z sześciu oddziałów szpitala, ten zajmujący się leczeniem nowotworów, będzie wkrótce nosił nazwę Jane Pitt Pediatric Cancer Center, od imienia mamy Brada Pitta, Jane, która od lat jest bardzo zaangażowana w pomoc biednym dzieciom.
To nie pierwszy raz, kiedy Angie i Brad pomagają potrzebującym. W 2008 roku para przekazała 2 miliony dolarów na budowę kliniki dla dzieci w Etiopii. Łącznie w 2008 roku, Angie i Brad przeznaczyli na cele dobroczynne ponad 8 milionów dolarów.

Zdjęcia do "Wanted 2" jeszcze w tym roku

JOLIE W OBSADZIE!!!

Rosyjskie media rozmawiały z Timurem Bekmabetowem, który w wywiadzie dla Ria Navosti ogłosił, że rozpoczął przygotowania do realizacji filmu "Wanted 2", kontynuacji przeboju z 2008 roku. W lipcu rozpoczynamy przygotowania do filmu – powiedział Bekmambetow – Sądzę, że późną jesienią lub zimą będziemy kręcić. Zdjęcia powstaną w Ameryce, Indiach i Rosji.
Fanów ucieszy najbardziej to, że twórcy znaleźli sposób na zatrudnienie w filmie Angeliny Jolie (nu ba, nie przewidywałam innej opcji, hehe!). Oprócz zaangażowania Angie reżyser ma nadzieję, że czarny charakter w filmie zagra Konstantin Chabeński, który wystąpił w głównych rolach w "Straży nocnej" i "Straży dziennej", we wcześniej zrealizowanych, rosyjskich filmach Bekmabetowa. Sequel "Wanted - Ścigani" ma podobno budżet sięgający 150 mln dolarów i będzie to najdroższy w Hollywood film kręcony przez rosyjskiego producenta i z rosyjską ekipą na wszystkich etapach prac.
Szczegóły fabuły wciąż nie są znane. Film ma być inspirowany komiksem Marka Millara i J.G. Jonesa, a jego scenariusz przygotowuje Evan Spiliotopoulos.

"Nie byłam zbyt bystra, ale za to zbuntowana"

Fenomen Angeliny jest już powszechnie analizowanym zjawiskiem. Świat nie tylko otwiera usta z podziwu patrząc na zdjęcia aktorki. Media zaczynają zgłębiać jej sukces od podszewki. Po eseju w 'Harper's Bazaar' przyszła kolej na wywiad dla brytyjskiego magazynu 'Psychologies'.
Jolie opowiada w nim między innymi o swoim dzieciństwie - Byłam zbuntowanym dzieckiem. Nie czułam, że jestem bystra, uwielbiałam farbować włosy na różne kolory. Byłam niepewna siebie, a ludzie postrzegali mnie jako bezczelną dzikuskę.

Angie wyznaje również, że nie lubi czuć się ograniczana i że tak naprawdę nie boi się niczego. Oprócz głupoty.

Shiloh jest przeciwieństwem Angeliny

Angelina Jolie i Brad Pitt po raz kolejny musieli zakopać topór wojenny i poudawać parę. Tym razem sprawdzian był trudniejszy niż zwykle, ponieważ publicznością nie byli reporterzy, ale szóstka ich dzieci, a przede wszystkim mała Shiloh, która obchodziła swoje trzecie urodziny.

Cała rodzina, razem z rodzicami Brada, zebrała się w wynajętej rezydencji na Long Island. Były baloniki i trampolina, ale bez zbędnego hollywoodzkiego przepychu. Shiloh była zachwycona. Co ciekawe, jak donosi magazyn In Touch, trzylatka, biologiczna córeczka Angeliny i Brada, z wiekiem staje się zupełnym przeciwieństwem swojej mamy.

- Jest bardzo dziewczęca - donosi informator magazynu. - Kocha swoje lalki Barbie i uwielbia bawić się w dom. Zaprosiła wszystkich swoich gości do zabawkowej kuchni i udawała, że piecze ciasteczka. Angelina, która wielokrotnie przyznawała, że nie ma pojęcia o gotowaniu, musiała być wściekła - kuchnia oczywiście była prezentem od teściów, którzy nie przepadają za Angie.

Oprócz zabawy w gospodynię domową, z okazji urodzin Shiloh bawiła się w kosmetyczkę. - Świetnie się bawiła malując paznokcie u stóp Brada - donosi źródło In Touch.

Niestety, do prasy nie przedostały się żadne zdjęcia dokumentujące to wydarzenie.

Angelina współczesną boginią popkultury

Angelina Jolie jest bohaterką - nie tylko prasy bulwarowej, kolorowych magazynów i portali plotkarskich. Jolie zaczyna zamieniać się w symbol. Piszą o niej eseje. Analizują tajemnicę sukcesu w skali globalnej.
W lipcowym numerze "Harper's Bazaar" Angie zdobi okładkę wydania. Jest to zdjęcie z zeszłego roku – grudniowej premiery „Niezwykłego przypadku Benjamina Buttona” w Los Angeles. Jednak najnowszy numer jest czymś więcej. Twarz Jolie już nie raz spoglądała na nas z okładki tego poczytnego pisma. Tym razem wewnątrz magazynu możemy poczytać niezwykle interesujący esej Naomi Wolf, która analizuje fenomen naszej ulubienicy. Autorka przedstawia Jolie jako tę, o której marzy większość kobiet. I to nie lesbijek ani kobiet biseksualnych, ale tych heteroseksualnych. Gdyby miały sobie wybrać kochankę, to byłaby nią właśnie Jolie. Dlaczego? Bo kobiety utożsamiają się z nią i jej pożądają.
Autorka eseju twierdzi, że Angelina kreuje swe życie tak, jakby stanowiło pewien archetyp. Nie jest już ono rozpatrywane jako normalny żywot Angie, ale coś na znacznie większą skalę. Jej biografia, zachowania i decyzje robią z niej symbol, ikonę współczesnej kultury. A o sile tego symbolu najlepiej świadczy fakt, że Jolie jest uwielbiana bez względu na granice, rasy i płeć.

Tutaj możecie przeczytać cały esej, po angielsku: http://www.harpersbazaar.com/magazine/cover/angelina-jolie-essay-0709?click=pp

STO LAT, STO LAT, NIECH ANGIE ŻYJE NAAAAAAM!!

I nadszedł w końcu czwarty czerwca, pierwszy raz w historii istnienia tej strony - urodziny naszej kochanej łobuziary. Ang, Ty sama wiesz, że obie życzymy Ci zawsze wszystkiego najlepszego, każdego dnia o Tobie pamiętamy. Dzisiaj nie jest inaczej. Kończysz dziś 34 lata. Już kawał życia poświęciłaś aktorstwu, za co będziemy Ci zawsze wdzięczne. Oszczędzę pustych frazesów, ale z całego serca życzymy – bądź zawsze szczęśliwa, niech każdego dnia uśmiech gości na Twej twarzy. Bądź kochana i kochaj.

I zjedz kawałek tortu, miej trochę przyjemności w dniu własnego święta ;)

Angelina najpotężniejszą celebrytą świata

Magazyn Forbes ogłosił listę najpotężniejszych gwiazd show-biznesu. Dotychczasową liderką była królowa telewizji Oprah Winfrey, jednak w tym roku została ona zdetronizowana. Na szczycie listy Forbes' Celebrity 100 znalazła się Angelina Jolie. Aktorka awansowała z trzeciej pozycji, którą zajmowała przed rokiem. Na pocieszenie Winfrey zostaje tytuł najlepiej zarabiającej osoby show-biznesu. W ostatnim roku jej konto powiększyło się o ćwierć miliarda dolarów.
Trzecie miejsce Forbes przyznało Madonnie. Na czwartym znalazła się Beyoncé, a pierwszą piątkę zamyka Tiger Woods. W Top 10 są ponadto: Bruce Springsteen, Steven Spielberg, Jennifer Aniston, Brad Pitt i Kobe Bryant. Na 49 miejscu znalazł się prezydent Barak Obama. To pierwszy prezydent USA, który znalazł się na liście Forbesa. Magazyn przyznaje miejsca w zależności od ekspozycji osób w mediach oraz od zarobków.

Angie back to the game :)

Na szczęście wypadek, o którym wspominaliśmy w poprzednim newsie był rzeczywiście niegroźny. Choć, szczerze mówiąc, początkowo zaniepokoiła mnie informacja, że przy uderzeniu pojawiła się krew. Zazwyczaj takie sytuacje kończą się porządnym siniakiem, także musiał to być naprawdę solidny kopniak. Zastanawiałam się nawet, na jak długo będą musieli przerwać zdjęcia. Ale widać Jolie ma mocną głowę, bo już 31 maja wróciła na plan filmowy. Uśmiechnięta, na twarzy nie widać żadnych obrażeń, czy plastrów, także wszystko skończyło się na chwilowym strachu i królowa kina akcji powróciła do swoich kaskaderskich wyczynów, bo nie sądzę by owy drobny incydent zraził ją do szaleństw, jakie oferuje kręcenie tego filmu.
Wczoraj ekipa „Salt” zjawiła się na posterunku policji Queensboro Bridge. Jednak nie w sprawach prywatnych, nie, nie (przyznać się, kto tak pomyślał ;p). Angelina tego dnia przeobraziła się w czarną wersję Evelyn i sporo rozmawiała z nowojorskimi oficerami policji.