Angelina zażyczyła sobie, żeby Brad Pitt sprzedał wszystkie dzieła sztuki, których jest właścicielem. Partner aktorki jest pasjonatem sztuk pięknych i od lat kolekcjonuje obrazy i rzeźby. Jolie ma poczucie, że tak kosztowne hobby jest zbytkiem w świecie, w którym tak wielu jest ludzi potrzebujących. - Angelina rozgniewała się, kiedy kolejne dzieło sztuki trafiło na życzenia Brada do ich domu w Los Angeles - zdradza osoba z otoczenia pary. - Nie była zadowolona. Angelina chce, żeby Brad sprzedał kolekcję dzieł sztuki i oddał pieniądze na cele dobroczynne. Mówi, że jest tak wielu ludzi, których nie stać na najbardziej podstawowe środki do życia. Kolekcjonowanie kosztownych błyskotek jest dla niej samolubne i ekstrawaganckie. Angelinia jest zwolenniczką wspierania sztuk pięknych. Ale nie uważa, że ludzie powinni żyć otoczeni bezcennymi przedmiotami. Chce ograniczyć stan ich powiadania i wieść proste życie.
2 komentarze:
Wiadomo, może to być plotka, jakich wiele krążących wokół zjawiska o nazwie 'ANGELINA JOLIE'. Ale powiadają, że w każdej można znaleźć ziarno prawdy. Jeśli tak, to w tym momencie Angie ostro przesadziła. Już kto jak kto, ale Brad mocno ją wspiera w działalności charytatywnej, jeździ z nią po całym świecie, oddaje monstrualne sumy na pomoc krajom Trzeciego Świata, nawet zaangażował się w budowę osiedla dla ofiar huraganu w Nowym Orleanie. Jolie nie ma prawa stawiać takich żądań, bo Pitt bez problemu może sobie pozwolić na tak kosztowną pasję, jednocześnie wspierając działalność swej lubej. Tak wpływowa para zbytnio nie zbiednieje, kupując raz na jakiś czas obraz i nie zaszkodzi ubogim osobom. Angelina staje się nieco hipokrytką, bo wiadomo, że nigdy nie będzie „wiodła prostego życia”, jak sama rzekomo powiedziała.
Tu sie zgodze. Majac tyle kasy moga sobie pozwolic na wytapetowanie stu dolarowkami scian i jeszcze im zostanie. A poza tym, Pitt zarobil -wiec moze robic ze swoja kasa co zywnie mu sie podoba.
Prześlij komentarz