wtorek, 4 listopada 2008

Piękna Angie na okładce Harper's Bazaar


Zaledwie cztery miesiące po urodzeniu dzieci, Angelina Jolie powraca do gry. Aktorka nakręciła kolejny film i znów pojawia się na okładkach gazet. Teraz zdobi brytyjskie wydanie grudniowego Harper's Bazaar. Przyznajcie, że wygląda seksownie i młodo, zupełnie jak przed laty.


Od jakiegoś czasu media ostro atakowały Angelinę Jolie za jej kontrowersyjne metody wychowywcze. Wielkie oburzenie wywołał fakt, iż aktorka kupiła swoim synom prawdziwe bojowe noże. Twierdziła, że ona takie miała jako mała dziewczynka i nie uważa, że jest to niebezpieczne dla Paxa i Maddoxa. Niedawno francuscy dziennikarze ujawnili też, że dzieci gwiazdorskiej pary bawią się plastikowymi karabinami w wojnę. Na dodatek aktorka wynajęła instruktora strzelania, którzy uczył chłopców, jak rozkładać i składać prawdziwą broń, a także, jak się nią posługiwać.


Angelina udzieliła wywiadu brytyjskiemu Harper's Bazaar, w którym wyjaśniła powody swojego postępowania:
Nie zamierzam oszukiwać moich dzieci i karmić ich złudzeniami. Chcę, aby wiedziały, że na świecie są wojny i do czego służy broń. Każdy ma w sobie ładunek agresji, którą musi wyładować. Niech moi synowie udają, ze bawią się w wojnę i nie krzywdzą nikogo naprawdę. W naszym domu zawsze była i będzie broń, dlatego dla ich własnego bezpieczeństwa powinni wiedzieć, jak się nią posługiwać.
Nigdy nie byłam sztuczną, przesłodzoną lalką
– dodaje Jolie. Nie będę zamykać moich dzieci w luksusowym pałacu i udawać, że na świecie nie dzieją się złe rzeczy. Pomimo tego że jestem matką, w głębi serca nadal jestem buntowniczką z tatuażami.

Nie tylko media protestują przeciwko metodom wychowawczym Angeliny i Brada. Do głosów oburzenia dołączyli się także rodzice Pitta, którzy w głównej mierze troszczą się o Shiloh i bliźnięta. Los adoptowanych dzieci mniej ich obchodzi, nie uznają ich bowiem za własne wnuki.

Brak komentarzy: