środa, 17 czerwca 2009

Nowe tatuaże?

Przeglądając zdjęcia z ostatniego publicznego wyjścia państwa Jolie-Pittów, mianowicie majowej premiery „Inglorious basterds” w Cannes, moją uwagę zwróciły nowe wzory, zdobiące skórę Angeliny. Nie jestem pewna ich autentyczności. Mogą to być fałszywki, na potrzeby „Salt”, tak jak w przypadku produkcji „Wanted” pozwoliła bogato ozdobić własne ciało wieloma sztucznymi rysunkami. Poza tym, pomijając coraz nowsze współrzędne geograficzne miejsc narodzin kolejnych pociech, Angie od dawna nie zrobiła sobie żadnego nowego tatuażu, takiego z prawdziwego zdarzenia. Zastanawiałam się nawet, czy Jolie nie znudziło się tatuowanie. Byłby to kolejny dowód jej całkowitego zerwania z dawnym, pełnym szaleństw, życiem. Co prawda moje odkrycie nie jest żadną rewolucją, owe dwa wzory są niewielkie, to raczej takie drobne dodatki, jednakże zaciekawiły mnie. Z drugiej strony, przypuśćmy, że to autentyki. Wzory są znacznie ciemniejsze od starszych tatuaży, co wskazuje na niedawne wykonanie, świeżą robotę.













Pierwszy rzuca się w oczy rysunek na lewym ramieniu, tuż nad wspomnianymi współrzędnymi. Prezentuje się nawet nieźle, bo poprzednio ręka wyglądała trochę dziwnie tymi cyferkami, niezbyt korzystnie, zwłaszcza jeśli patrzeć z daleka. A nowy zawijas z boku ozdabia całość i być może to było celem. Natomiast drugi tatuaż dyskretnie ulokował się na lewym przedramieniu, tuż nad cytatem „A prayer for the wild at heart, kept in cages”. W tym przypadku również nie mam pojęcia, co to może być. Jakaś abstrakcyjna linia, układająca się w wymyślną ósemkę.
Cóż, czas pokaże czy tatuaże są prawdziwe.

Brak komentarzy: