Już od jakiegoś czasu mówiło się o tym, że Jennifer Aniston pojawi się na tegorocznej ceremonii rozdania Oscarów. Tak się też stało. Jednak nie było mowy o żadnej konfrontacji z Angeliną Jolie, kobietą, która ukradła jej męża. Aktorki przez całą ceremonię (i kilka godzin po niej) unikały się jak ognia.
Wszystkich zdziwił fakt, że Aniston nie pojawiła się na czerwonym dywanie. Aktorka do Kodak Theatre dostała się tylnym wejściem. Z chęcią robiła sobie zdjęcia za kulisami. Angelina natomiast nie przyszła na imprezę Vanity Fair, na którym gościem była Jennifer. Czyżby dziewczyny idealnie się zgrały? Widać nie chciały dawać wyżerki brukowcom.
Nie obyło się oczywiście bez tanich zagrywek twórców gali. Jennifer, wraz z Jackiem Blackiem, wręczała nagrody za filmy animowane. Producenci nie mogli się powstrzymać, by choć na ułamek sekundy nie pokazać Angeliny siedzącej na widowni. Aktorka… śmiała się z żartów swojej "rywalki". Tyle z wyczekiwanego przez media starcia pań...
Wszystkich zdziwił fakt, że Aniston nie pojawiła się na czerwonym dywanie. Aktorka do Kodak Theatre dostała się tylnym wejściem. Z chęcią robiła sobie zdjęcia za kulisami. Angelina natomiast nie przyszła na imprezę Vanity Fair, na którym gościem była Jennifer. Czyżby dziewczyny idealnie się zgrały? Widać nie chciały dawać wyżerki brukowcom.
Nie obyło się oczywiście bez tanich zagrywek twórców gali. Jennifer, wraz z Jackiem Blackiem, wręczała nagrody za filmy animowane. Producenci nie mogli się powstrzymać, by choć na ułamek sekundy nie pokazać Angeliny siedzącej na widowni. Aktorka… śmiała się z żartów swojej "rywalki". Tyle z wyczekiwanego przez media starcia pań...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz