Wczoraj wieczorem, a właściwie, jeśli weźmiemy pod uwagę polską strefę czasową, dziś w nocy, odbyła się 69 ceremonia rozdania Złotych Globów. Zarówno Angelina, jak i Brad mieli szanse na statuetkę, niestety, obojgu nie powiodło się w tym roku. „In the Land of Blood and Honey” przegrało z irańskim „Rozstaniem”, natomiast nagroda dla najlepszego aktora powędrowała do Georgea Clooney'a za występ w "Spadkobiercach". Angelina ubrała długą, białą suknię Atelier Ersace, z rozcięciem na lewą nogę, wzbogaconą czerwonym akcentem na górze. Dodatki dopasowano do owego rubinowego szczegółu - torebkę od Christiana Louboutina, szminkę do ust oraz lakier na paznokciach u stóp. Jolie idealnie komponowała się ze słynnym czerwonym dywanem ;). We mnie natomiast odezwały się patriotyczne zapędy, bo jej kreacja nasunęła automatyczne skojarzenie z polską flagą. Przywdziała nasze narodowe barwy, hihi.
Plotka o Morganie Freemanie okazała się niepotwierdzona - Angie wręczyła Złotego Globa Martinowi Scorsese, w kategorii 'Najlepszy Reżyser", za film "Hugo i jego wynalazek".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz