niedziela, 11 października 2009

Odbudowuje więzi rodzinne z ojcem


Angelina jest już chyba gotowa, by na nowo zaufać i z powrotem włączyć do rodziny własnego ojca. Przez długi czas kompletnie ignorowała osobę Jona Voighta. W ogóle się z nim nie spotykała, nie odpowiadała na telefony, czy publiczne deklaracje skruszonego ojca, zdarzało się, że rezygnowała z pójścia na gwiazdorską galę, tylko z powodu jego obecności ba, dotąd nie widział swoich wnucząt, zwłaszcza tych młodszych. Oczywiście w dużej mierze na ten stan rzeczy wpłynął rozwód z Marcheline, opuszczenie rodziny, gdy Jolie miała rok i wątpliwa zdolność Voigta do ojcostwa. Jednak szalę goryczy przelał telewizyjny wywiad sprzed kilku laty, podczas którego Voight powiedział że jego córka ma ciężkie problemy emocjonalne. Od tamtej pory wściekła Jolie całkowicie zerwała z nim kontakty. Jednak upływ czasu, wpływ Brada, czy cokolwiek innego, widocznie złagodziło upór Angeliny, która obecnie przyznaje, że ona i Jon znów są w cieplejszych stosunkach. Jesteśmy teraz w kontakcie i pisujemy listy – powiedziała Jolie brytyjskiemu 'The Sun'. Moi rodzice wpoili mi mocne zasady jak również wszelkie geny aktorstwa, jakie posiadam. Oboje byli bardzo zaangażowani w pomaganie innym ludziom i popierali działalność charytatywną całe swoje życie. Dzięki temu posiadam silne "sumienie społeczne". Jolie – która wychowuje sześcioro dzieci wspólnie ze swoim partnerem, Bradem Pittem – powiedziała, że dzieciństwo jej pociech będzie się znacznie różniło od jej własnego. Nie chcę, aby moje dzieci dorastały jako potomstwo gwiazd filmowych – mówi. Dorastałam wśród takiego zamieszania i chcę mieć pewność, że im tego oszczędzę.

Brak komentarzy: