W kategorii najbardziej niekonwencjonalna rodzina Hollywood, Brad i Angelina wraz z drużyną swoich dzieci od dawna plasuje się na czołowej pozycji w rankingu. Gdy do tego dodać jeszcze rewelacje, jakie ujawnił niedawno magazyn OK!, wydaje się być jasne kto zasłużył na palmę zwycięzcy. Zresztą sami zainteresowani wcale się nie kryją ze swoją "oryginalnością" odbiegającą nieco od standardów:
- Jestem fatalną gospodynią. Spośród prac domowych niewiele potrafię zrobić. Na szczęście mam Brada, który zajmuje się wszystkim - przyznała niedawno Angelina, która ma ciekawy pogląd na wychowanie dzieci - Jedyną rzeczą do jakiej zmuszam moje dzieci, to trening sztuk walki, zawsze to lepsze od oglądania telewizji. Ćwiczenia fizyczne są świetną rozrywką i uczą dyscypliny.
Dzieci Jolie i Pitta mogą zapomnieć o prezentach w stylu lalek, misiów czy górskich kolejek. Wątpimy też w to, żeby Brad uwijał się niczym w ukropie jedną ręką gotując kaszkę dla bliźniaków a drugą odkurzając zabrudzoną podłogę. Od tego ma legion niani i służących.
- Jestem fatalną gospodynią. Spośród prac domowych niewiele potrafię zrobić. Na szczęście mam Brada, który zajmuje się wszystkim - przyznała niedawno Angelina, która ma ciekawy pogląd na wychowanie dzieci - Jedyną rzeczą do jakiej zmuszam moje dzieci, to trening sztuk walki, zawsze to lepsze od oglądania telewizji. Ćwiczenia fizyczne są świetną rozrywką i uczą dyscypliny.
Dzieci Jolie i Pitta mogą zapomnieć o prezentach w stylu lalek, misiów czy górskich kolejek. Wątpimy też w to, żeby Brad uwijał się niczym w ukropie jedną ręką gotując kaszkę dla bliźniaków a drugą odkurzając zabrudzoną podłogę. Od tego ma legion niani i służących.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz