środa, 14 marca 2012

Jolie na rozprawie Międzynarodowego Trybunału Karnego w Hadze

Już wiadomo, dokąd Angelina wraz z córkami odleciała wczoraj z kalifornijskiego lotniska LAX - dziewczęta nawiedziły Holandię. Dzisiejszego dnia aktorka, a zarazem pani Ambasador Dobrej Woli dla Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców, obserwowała z galerii dla publiczności jak kongijski watażka, Thomas Lubanga, został uznany winnym rekrutacji i wykorzystywania dzieci-żołnierzy. MTK skazał mężczyznę za zbrodnie wojenne - werbowanie i zmuszanie dzieci do brutalnej walki. Lubanga porywał dzieci, w wieku 15 lat i młodsze, następnie pod przymusem wcielał je do swojej partyzantki podczas wojny domowej w Demokratycznej Republice Konga w latach 2002-2003 - ustalili trzej sędziowie orzekający w sprawie. Oskarżony odebrał dzieciństwo dzieciom, które zmuszał do zabijania i gwałcenia. Napiętnował je, zanim miały szansę dorosnąć - powiedział prokurator MTK Luis Moreno Ocampo.
Decyzja jest bezprecedensowym wydarzeniem w 10-letniej historii Trybunału, po raz pierwszy MTK schwytał i osądził domniemanego zbrodniarza wojennego. Jest to także pierwszy międzynarodowy proces, w którym skupiono się na problemie dzieci-żołnierzy i jako taki może stanowić precedens w podobnych sprawach w przyszłości.

Ogłoszenie pierwszego wyroku Międzynarodowego Trybunału Karnego było ważnym momentem dla samego Trybunału, dla Demokratycznej Republiki Konga, a także dla rządów prawa. Dzisiejszy werdykt przede wszystkim wysyła wyraźny sygnał przeciwko wykorzystywaniu dzieci-żołnierzy. Być może ustali pewien stopień komfortu dla ofiar przestępstw, które zostały popełnione przez Lubangę. To jest ich dzień. Te dzieci wreszcie poczują, że to co się z nimi stało, cierpienia, które im zadano nie pozostaną bezkarne - powiedziała Jolie.
Dzisiejsza obecność Angie na rozprawie MTK, była jej czwartą z rzędu, a trzecią w trakcie procesu Lubangi. Poza tym, wgłębiając się w zeznania ofiar, żołnierzy-dzieci, oraz dokumentację sprawy, aktorka zaangażowała się, finansując działalność 'The Chronicles of Lubanga'. Owa organizacja na bieżąco informowała międzynarodową opinię publiczną, jak również lokalną społeczność Demokratycznej Republiki Konga o przebiegu procesu, poprzez dystrybucję napisanych esejów, krótkich nagrań za pośrednictwem lokalnych stacji radiowych w Demokratycznej Republice Konga, a także za pośrednictwem krótkich klipów wideo publikowanych w internecie oraz innych mediach.

Lubanga kierował zbrojnym ugrupowaniem rebelianckim Unia Kongijskich Patriotów, które wykorzystywało dzieci-żołnierzy w walkach między plemionami Hema i Lendu na północnym wschodzie DRK. Lubanga nie przyznał się do winy. Twierdzi, że był przywódcą Unii Kongijskich Partyzantów, ale nie jej zbrojnego ramienia.
Wysokość kary nie jest jeszcze znana, jednak według BBC Lubanga dostanie dożywocie. MTK nie może orzekać kary śmierci. Od sześciu lat Lubanga przebywał w areszcie śledczym przy MTK. Proces w jego sprawie rozpoczął się w 2009 roku i objął zeznania łącznie 67 świadków.
W konflikcie w DRK "ponad 60 000 ludzi zostało brutalnie zamordowanych". -
Na porządku dziennym były zbiorowe gwałty i tortury oraz przeprowadzane na wielką skalę bezprawne aresztowania - powiedziała Anneke Van Woudenberg z organizacji Human Rights Watch, która dokumentowała zbrodnie popełnione w DRK.

Obecnie MTK ściga listem gończym 20 osób podejrzanych o popełnianie zbrodni, m.in. Saifa al-Islama Kadafiego - syna libijskiego dyktatora Muammara Kadafiego (za przemoc wobec demonstrantów arabskiej wiosny) oraz prezydenta Sudanu Omara al-Baszira (w związku z ludobójstwem w Darfurze).
Wojna domowa w DRK trwała z przerwami od połowy lat 90. W 2008 roku siły rządowe i rebelianci podpisali porozumienie pokojowe, które formalnie zakończyło krwawy konflikt. Jednak na wschodzie i północnym wschodzie kraju nadal działają grupy zbrojne walczące z siłami rządowymi i ze sobą nawzajem.


Jolie przyłapano w Amsterdamie, gdy uśmiechnięta wracała do hotelu:

Brak komentarzy: